Absolutnie każdy człowiek powinien mieć w życiu jakaś pasję. Cel,
który sprawia, że podnosi tyłek z kanapy, wyłącza telewizor i żyje
pełnią życia. W przeciwnym razie - istnienie staje się wegetacją, a dany
nam na ziemi czas przecieka przez palce.
Nie mówię o tym, że każdy powinien mieć jakieś wzniosłe cele, że od
razu musi być pełnym zaangażowania społecznikiem przenoszącym góry, że
musi odkrywać w sobie złoża talentu, choć wierzę, że każdy nosi w sobie
taką iskierkę, która sprawia, że robi coś lepiej niż inni, z większą
radością. Myślę, że wystarczy nawet drobiazg, choćby zamiłowanie do rozwiązywania krzyżówek :) czy robienia na drutach.
Czasami taki impuls przychodzi w dzieciństwie - ja całe życie
wiedziałam, że chcę pisać książki, układałam sobie w głowie tysiące
historyjek, które teraz, w "dorosłym" życiu (Ha, ha, ha... Taka do bólu
dorosła i poważna to ja już chyba nigdy nie będę) sklejam w całość i nadaję im kształt. Są ludzie, którzy odkrywają to coś znacznie później i
również wkładają w to całe serce - tak jak on - mój domorosły bohater -
a od wczoraj człowiek, który pokonał maraton.
Jestem z niego dumna.
Ile osób, które znacie przebiegło maraton?
A poniżej przykład szlachetnej idei, towarzyszącej pewnej dość
zabawnej grupie maratończyków, którzy biegli, aby wspomóc chore dziecko.
Podziwiam panów nie tylko za wytrwałość - wszak dystans budzi respekt,
ale przede wszystkim za pozytywną energię związaną z imprezą oraz - dość
prozaicznie - za to, że chciało im się taszczyć ze sobą cały ten
rynsztunek :)
Wielki szacunek dla Spartan!!!
Zapraszam Cię w świat moich książek. Proszę: rozsiądź się wygodnie z filiżanką dobrej kawy i ciastkiem. Polecam zwłaszcza cappuccino z cynamonem. Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad w postaci komentarza. Wszystkie teksty na blogu stanowią moją własność intelektualną. Jeśli chcesz coś zacytować, zrób to z linkiem do mojej strony.
O moich powieściach:
- Alter ego 1
- Alter ego 2
- Bańki mydlane
- Cappuccino z cynamonem
- Cienie przeszłości
- Dom lalek
- Grzechy młodości 1
- Grzechy młodości 2
- Grzechy młodości 3
- Grzechy młodości 4
- Grzechy młodości 5
- Jedno życie wystarczy 1
- Jedno życie wystarczy 2
- Miód na serce
- Niepołomice 1
- Niepołomice 2
- Niepołomice 3
- Noc Perseidów
- Nowe czasy 1
- Nowe czasy 2
- opowiadania
- Pełnia szczęścia
- Pociąg do życia
- Przenikanie
- Przezroczyste
- Saga Krynicka 1
- Saga Krynicka 2
- Saga krynicka 3
- Saga krynicka 4
- Spacer Aleją Róż 1
- Spacer Aleją Róż 2
- Spacer Aleją Róż 3
- Spacer Aleją Róż 4
- Spacer Aleją Róż 5
- Ta sama rzeka
- Tam gdzie rodzi się miłość
- Tam gdzie rodzi się zazdrość
- Wszystkie kształty uczuć
- Zaginiona melodia
- Zanim odszedł
- Zerwane więzi
niedziela, 28 kwietnia 2013
wtorek, 16 kwietnia 2013
Nareszcie...
Zrobiło się ciepło i wiosennie. Zakwitły krokusy, nawet
przebiśniegi, znękane uporczywymi opadami śniegu podniosły swoje białe
główki do słońca. Wiosna... Zupełnie inaczej oddycha się i myśli. Rząd
sukienek wiszących w szafie doczekał się odpowiedniej pogody.
Nie piszę, odpoczywam. Zbieram myśli, czekam na kolejne, dobre nowiny o Madzi. Pierwsza spośród tych dobrych jest taka, że Madzia znalazła profesjonalną Agentkę Literacką, która wzięła jej losy w swoje ręce. Czym jest dobry agent dla kogoś takiego jak ja, może pojąć tylko ten, kto próbował samodzielnie przebić się przez rynek wydawniczy, więc nie będę się szerzej rozpisywać na ten temat. Radość jest wielka, ponieważ jest ktoś, kto odkrył w mojej "podopiecznej" potencjał. Tak więc Madzia, wytrącona z długiego, zimowego snu rusza na podbój świata
Ponieważ pogoda temu sprzyja, a ja rozmyślnie staram się spędzać mniej czasu przed komputerem, powróciłam do biegania. Bieganie musiałam zarzucić na czas zimy, gdyż należę niestety do osób, które wyjątkowo źle znoszą zimę. W ten ponury czas zapadłabym najchętniej w dłuuugi sen, na podobieństwo misia. Teraz natomiast czas wychylić nos za drzwi i rozruszać się po kilkumiesięcznym przestoju. Bieganie jest aktualnie o tyle przyjemniejsze, że pojawiło mi się bardzo miłe towarzystwo, mam więc większą motywację i radość z tego, co robię. Myślę o tym, aby we wrześniu wziąć udział w amatorskim biegu po Dolinie Będkowskiej.
foto pobrane z: mapa.targeo.pl
Nie piszę, odpoczywam. Zbieram myśli, czekam na kolejne, dobre nowiny o Madzi. Pierwsza spośród tych dobrych jest taka, że Madzia znalazła profesjonalną Agentkę Literacką, która wzięła jej losy w swoje ręce. Czym jest dobry agent dla kogoś takiego jak ja, może pojąć tylko ten, kto próbował samodzielnie przebić się przez rynek wydawniczy, więc nie będę się szerzej rozpisywać na ten temat. Radość jest wielka, ponieważ jest ktoś, kto odkrył w mojej "podopiecznej" potencjał. Tak więc Madzia, wytrącona z długiego, zimowego snu rusza na podbój świata
Ponieważ pogoda temu sprzyja, a ja rozmyślnie staram się spędzać mniej czasu przed komputerem, powróciłam do biegania. Bieganie musiałam zarzucić na czas zimy, gdyż należę niestety do osób, które wyjątkowo źle znoszą zimę. W ten ponury czas zapadłabym najchętniej w dłuuugi sen, na podobieństwo misia. Teraz natomiast czas wychylić nos za drzwi i rozruszać się po kilkumiesięcznym przestoju. Bieganie jest aktualnie o tyle przyjemniejsze, że pojawiło mi się bardzo miłe towarzystwo, mam więc większą motywację i radość z tego, co robię. Myślę o tym, aby we wrześniu wziąć udział w amatorskim biegu po Dolinie Będkowskiej.
foto pobrane z: mapa.targeo.pl
czwartek, 4 kwietnia 2013
Porządki nie-wiosenne cz.2
"Wszystkie cienie przeszłości" zakończone, napisane. Teraz praca
najokropniejsza: korygowanie tekstu. Nauczona doświadczeniem z
przeszłości ("Zerwane więzi") szlifuję tekst do znudzenia, bólu,
niemalże do mdłości. Równie dobrze mogłabym uczyć się tego na pamięć,
niektóre akapity wałkuję po kilkanaście razy, byle uniknąć przejęzyczeń,
powtórzeń i innych lapsusów.
To doprawdy nudne zajęcie
P.S.
Czy ktoś wie, kiedy w końcu wyjdze słońce??? Ja wiem, że to pytanie nie na temat, ale mam już dość tego ślicznego, białego czegoś, co notorycznie oblepia mój samochód każdeego poranka.
To doprawdy nudne zajęcie
P.S.
Czy ktoś wie, kiedy w końcu wyjdze słońce??? Ja wiem, że to pytanie nie na temat, ale mam już dość tego ślicznego, białego czegoś, co notorycznie oblepia mój samochód każdeego poranka.
Porządki nie-wiosenne cz.1
Skracam sobie czas oczekiwania na wieści ws. Madzi przeglądem zasobów.
Dzięki uprzejmości dwóch koleżanek - książka o roboczym tytule "Cappuccino z cynamonem" zyskała dwie alternatywne propozycje tytułu:
Źródło obrazka: photocompetition.upclive.com
Dzięki uprzejmości dwóch koleżanek - książka o roboczym tytule "Cappuccino z cynamonem" zyskała dwie alternatywne propozycje tytułu:
- "Na rozstaju dróg"
- "Miraż życia"
Źródło obrazka: photocompetition.upclive.com
środa, 3 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)